Wołaj, wołaj wciąż

„Odcienie Samotności”~1980

 

Listonosz przynosi Twoje wołanie :

„Jestem samotny. Czuję się jak ostatni liść na listopadowym drzewie.

Jestem nikim. Pomóż mi.

Jutro – ja napiszę do Ciebie, że kazano mi zmienić pracę, że

przed zaśnięciem mam myśleć o czymś przyjemnym. Tymczasem ja.

Myślę o gwiazdach, o niewidzialnych planetach, które kręcą się

w granatowym milczeniu próżni, i o nieustępliwym czasie,

który kładzie kres wszelkim marzeniom.”

Bogdan Olewicz

 

„Wołaj, wołaj wciąż”

muz. Janusz Piątkowski

sł. Bogdan Olewicz

 

Ty, która będziesz mną za 60 lat

Gdy odejdę stąd

Czy Twój świat, będzie wciąż taki sam

Jak mój świat

Czy Ty zrozumiesz mnie

Gdy usłyszysz, że

Nienazwany lęk, jak zły sen budzi mnie

 

Pytam co noc, kto stworzył świat

I setki gwiazd na niebie

Po co

Wołam, wołam przez mrok

Usłyszy może mnie

I da mi znak

 

Ty, który będziesz żył za 800 lat

Będziesz miał swój dom tu, gdzie ja mam swój kąt

Pod parasolem z gwiazd w letnią noc będziesz stał

Czy i Ty, tak jak my będziesz sam

 

Wołam, wołam wciąż

Sygnały…

Odchodzisz stąd i dowiesz się

Jak wielka jest samotność

 

Wołam, wołam…

Wołam, wołam…

  

__________________

(c) Zdzisława Sośnicka, Zdzisława Sośnicka