Nie przepraszam za nic

„Nie przepraszam za nic”

muz. Adam Abramek, Paweł Sott

sł. Andrzej Mogielnicki

 

Czy to można aż tak

Czy to można aż tak kochać Ciebie

Być jak zraniony ptak

Dla miłości tej aż zgubić siebie

To nic, to nic

To gra, w którą grasz

Tandetny film, tani fałsz

 

Tydzień składa się z dni

W których nic się naprawdę nie dzieje

Każdy dzwonek do drzwi

Budzi daremny żal i nadzieję

Pięć minut łez

I przepaść bez dna

Przepadło w niej

Moje”ja”

 

Nie przepraszam za nic

Bo słowa mnie nie wytłumaczą

Jak wyrazić w nich Twą miłość mu

Codzienny lęk

Nie przepraszam za nic

Bo słowa tu

Nic już nie znaczą

Nawet te największe użyte znów

To pusty dźwięk

 

Czy to można aż tak

Czy to można aż tak kochać Ciebie

Być jak zraniony ptak

Dla miłości tej aż zgubić siebie

 

Nie przepraszam za nic

Bo słowa mnie nie wytłumaczą

Jak wyrazić w nich Twą miłość mu

Codzienny lęk

Nie przepraszam za nic

Bo słowa tu

Nic już nie znaczą

Nawet te największe użyte znów

To pusty dźwięk

 

Nie przepraszam za nic…


__________________

(c) Zdzisława Sośnicka, Zdzisława Sośnicka